Katastrofa w sadach
Mimo, że sezon zbioru owoców w sadach dopiero się zaczął, producenci owoców nie mogą z optymizmem myśleć jak zakończy się obecny rok. Po zniszczeniu kwiatów i części drzew przez ubiegłoroczne mrozy, jakie wystąpiły na wiosnę, powstałe wówczas straty miały być nadrobione w roku bieżącym. Niestety na to się nie zanosi. Problemy ze zbytem owoców są tak duże jak nigdy dotąd, poza tym oferowane ceny są znacznie niższe od kosztów produkcji.
Zachodzi podejrzenie o zmowę cenową przetwórców, co ma być poddane kontroli, ale to i tak w niczym nie pomoże, ponieważ owoce czekać nie mogą. Starosta staszowski, wspólnie z Radą Powiatu w Staszowie, czynią aktualnie starania o uzyskanie rekompensat za dotychczasowe straty, m.in. dla producentów czereśni, porzeczek i wiśni. Na domiar złego, występująca w tym roku susza, spowodowała wyraźne zaniżenie plonów 4 zbóż, co tym sadownikom, którzy posiadają również grunty orne, odebrało nadzieję na podreperowanie sytuacji finansowej gospodarstw przez produkcję inną niż sadownicza.
Tekst i foto: Jan Mazanka